W skrócie:

avatar Witam wszystkich na moim blogu rowerowym. :).
Mieszkam w Warszawie a blog prowadzę od lutego 2010 i od tego czasu przejechałem na rowerze 21267.71 kilometrów. Średnio pomykam z szybkością 20.61 km/h i nie jest mi z tym źle. :-)

Zapraszam też na strony:
Świat Drex'a


ZRDR

Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy drex.bikestats.pl
Dane wyjazdu:
210.00 km 0.00 km teren
07:40 h 27.39 km/h:
Maks. pr.:65.10 km/h
Temperatura:
Rower:Biedrona

Rowerowa dwusetka! :-)

Niedziela, 28 sierpnia 2011 · dodano: 29.08.2011 | Komentarze 0

W dniu wczorajszym odbyła się kameralna imprezka- przejazd rowerowy. Celem było pobicie rekordu życiowego w długości trasy przejechanej w ciągu doby. :-)


Udział wzięło kilka osób- część tylko kawałek a ja, Ania i Andrzej jechaliśmy "na 200". :-)


Rezultat: sukces! :-)

Wyjechaliśmy z Warszawy około 8:30 rano w kierunku Leszna i Sochaczewa- do którego bezczelny wiatr wiał nam w twarz. Całe szczęście ekipa była zgrana (lub szybko łapiąca) i dzięki temu udało nam się w dobrycgh humorach przejechać ten najbardziej męczący odcinek trasy. W Lesznie pożegnaliśmy dwie osoby które nas tylko odprowadzały kawałek i pojechaliśmy dalej.



Po drodze minęliśmy Żelazową Wolę, gdzie zatrzymaliśmy się na chwilę i obejrzeliśmy dom Chopina. Z zewnątrz i z daleka w przelocie, ale tablicę ufociłem. ;)




Dalej, w Sochaczewie skręciliśmy do Wyszogrodu, zbaczając po drodze do Brochowa aby obejrzeć kościół obronny. I miał baszty. A w nich armaty. Kler się zbroi... ^_^



W Wyszogrodzie obejrzeliśmy resztki starego mostu pozostawione "dla potomności". Jeszcze krótkie zakupy, po czym ruszyliśmy w dalszą drogę.





Dojechaliśmy do Nowego Dworu Mazowieckiego, gdzie trzeba było się posilić. :-) Po drodze dołączył do nas Czarny a w NDM odłączył Student, więc ilościowo się zgadzało. ;)



I dalej w drogę. Cel Nieporęt.





W Nieporęcie zrobiliśmy kolejny postój i posiłek w postaci batoników i tym podobnych. Przy okazji byliśmy świadkami wypadku- samochód zajechał drogę skuterzyście. Po wstępnej ocenie sytuacji wezwaliśmy Pogotowie i Policję, po czym pojechaliśmy w dalszą drogę.



Po dotarciu do Warszawy brakowało nam kilku kilometrów, więc trochę okrężną drogą pojechaliśmy zakończyć przejazd na Pl. Zamkowym.



A na koniec "afterparty" i piwko z okazji przejechania 200 kilometrów. :-)



Kategoria Biedrona, Inne, 200!



Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!